piątek, 14 sierpnia 2015

Prócz Ciebie nie ma dla mnie nikogo.

No to wracam na bloga! Pomyślałam, że czas znów coś tutaj napisać. Więc usiadłam przed laptopem i piszę.


Tym postem chciałabym zapewnić moją Rodzinę i Przyjaciół o tym, że zawsze mogą na mnie liczyć. Tak, jak ja zawsze mogłam liczyć na Nich za co jestem naprawdę wdzięczna i bardzo Im wszystkim dziękuję.


Spodobał mi się ostatnio pewien cytat Magika:

Chcesz, też uwierz, ja dostarczę Ci tarczę. Może nie wystarczę, ale będę tuż obok. Prócz Ciebie nie ma mnie dla nikogo.

Myślę, że to, co powiedział Magik, idealnie określa to, co teraz ja chciałabym powiedzieć moim bliskim.

Bo chociaż nie zawsze potrafię pomóc, zawsze będę z Wami. Z moją Rodziną, moimi Przyjaciółmi. Wiem, że czasami sama obecność kogoś bliskiego wystarczy. Samo przytulenie. Czasami wystarczy płakać z kimś, kto płacze. Sama miałam takie sytuacje. Zawsze mogłam liczyć na moją Mamę, Przyjaciółkę i Chłopaka. Jeszcze raz dziękuję i pamiętajcie:

Zawsze możecie na mnie liczyć!



niedziela, 22 marca 2015

Happy?

Szczęście... Istnieje? Czy można być naprawdę szczęśliwym? Wiele ludzi przestaje w to wierzyć. Dlaczego? Jaki to ma sens? W sumie... Po co być pesymistą? Żeby być silniejszym... A nie można być silnym optymistą? Prawdę mówiąc każdy gdzieś tam w głębi siebie chce być szczęśliwy. Więc dlaczego nie? Niektórzy uważają, że nie mają powodu do szczęścia. Ale czy to prawda? Powód można bardzo szybko znaleźć, trzeba tylko chcieć. Nie możesz tak wymagać. Gdyby każdy tylko wymagał, nikt nie byłby szczęśliwy. Dlaczego nie możesz się cieszyć z drobnych rzeczy? Pomyśl chwilę... Zastanów się nad tym, co masz. Pomyśl o ludziach, którzy są zawsze z Tobą. O ludziach, którzy Ci pomagają w trudnych chwilach, we wszystkim Cię wspierają. "Ale ja przecież nie mam takich ludzi..." Na pewno? A nawet jeśli... No dobra. Nie myśl o ludziach. Po co Ci Oni? Masz siębie. Masz wyobraźnię. Możesz skupić się na spełnianiu marzeń. Tych głęboko skrytych. Każde spełnione marzenie, to jest Twoja własna gwiazdka z nieba. Spraw, aby tych gwiazdek było całe niebo. A kiedy już Ci się to uda, nie pozwól, aby ktoś, lub coś zabrało Ci choć jedną taką gwiazdkę... One wszystkie są tylko Twoje!



poniedziałek, 2 marca 2015

Thoughts...

Myślisz... Myślisz i myślisz. Inaczej już nie potrafisz. Zadajesz sobie pytania, na które nie znasz odpowiedzi. Pytasz "Dlaczego?" "Jak?". Zostaje to bez odpowiedzi, chociaż bardzo chcesz tą odpowiedź poznać. Zależy Ci na tym. Szukasz jej. Nie śpisz po nocach. Myślisz i płaczesz. Uświadamiasz sobie, że prawdę mówiąc nie masz już siły. Nie masz siły, żeby dalej myśleć. Ale musisz. To Cię wykańcza, ale nie zwracasz na to uwagi. Walczysz. Masz tego dość, ale się nie poddajesz. Obwiniasz się. Obwiniasz się o wszystko, co się stało. Wiesz, że wiele rzeczy to nie Twoja wina, ale dalej się obwiniasz. Wyżywasz się na sobie. Nie potrafisz nic zmienić...

poniedziałek, 23 lutego 2015

Differently...

Zupełnie inaczej? Zastanawialiście się kiedyś nad tym, kim właściwie jesteście? Na to pytanie wielu z Was odpowiada pewnie "No jak to kim jestem? Jestem sobą." Ale czy dzisiaj jesteś tym samym sobą, którym byłeś kilka lat temu? Na pewno nie. Pomyśl chwilę. Coś się zmieniło. Co? Robisz rzeczy, o których kiedyś nawet byś nie pomyślał. Potem żałujesz, ale jest już za późno. Odkrywasz swoje Alter Ego. Teraz się zastanów... To co robisz. Robisz to Ty, czy Twoje Alter Ego? Próbujesz wmówić sobie, że nic takiego się nie dzieje. Ale! Ale kiedy pomyślisz o tym trochę głębiej... Jak myślisz, czy wszystko to, co robisz, jest dobre? Oczywiście, że nie. Wiesz, że to te Twoje tak zwane Alter Ego. Nie chcesz Go znać. Nie jest łatwo się zmienić, wrócić do bycia tym, kim chcesz być. Ale musisz o to walczyć. Musisz, bo teraz... Teraz Ty to nie Ty. To, co robisz, nie jest tym, czego chcesz. Walcz o siebie! Pozbądź się Alter Ego...

środa, 18 lutego 2015

Believe and Never say Never...

Są takie dni... Dni, w których wydaje Ci się, że to koniec, że nie dasz już rady. Masz wrażenie, że nic nie ma sensu. Jednak nie musi to trwać wiecznie. Odnajdujesz w sobie siłę. Śmiejesz się z tego, przez co poprzedniego dnia płakałeś. Uświadamiasz sobie, że nie straciłeś wszystkiego. Znowu powtarzasz "Believe and Never say Never". Dostrzegasz w tym sens. Wiesz, że teraz wszystko może być lepsze, piękniejsze. Czujesz, jak wszystko się zmienia. I Ty też. Wierzysz w siebie, wierzysz w to, że "Osiągniesz to czego pragniesz, jeśli będziesz dążyć do tego całym sercem". Jeśli tylko chcesz coś zmienić w swoim życiu, możesz to zrobić. Trzeba tylko uwierzyć i walczyć. Walczyć o marzenia. Niektórzy z Was pomyślą pewnie, że to niemożliwe. No bo jak tak nagle wszystko może się zmienić? Być może straciłeś bliską Ci osobę. Po czymś takim trudno się pozbierać. Stań przed lustrem. Powiedz sobie "Jestem silna. Nie potrzebuję nikogo. Mogę osiągnąć wszystko, jeśli tylko uwierzę." Pamiętajcie. W każdym z Was jest coś pięknego. Coś, dzięki czemu jesteście wyjątkowi. Każdy potrafi coś zrobić. Jeden ma cudowny głos i wspaniale śpiewa, inny tańczy, lub ma jakiś inny talent. Jednak jest coś, co nas wszystkich łączy. Co? Tym "czymś" są marzenia. Każdy marzy. Pomyśl. Czego najbardziej chcesz w swoim życiu? Może chcesz gdzieś wyjechać, albo na przykład się czegoś nauczyć. A może kochasz tańczyć i chciałbyś dostać się do grupy, wygrywać różne nagrody, jeździć na jakieś kwalifikacje. Czemu miało by się to nie spełnić? Przecież jesteś silny! Musisz tylko uwierzyć. Powtarzaj to. "Believe. Never say Never. Mogę wszystko!". Spójrz w lustro jeszcze raz. Co widzisz? Może widzisz brzydką dziewczynę, bądź brzydkiego chłopaka. Stój przed tym lustrem, ale nie patrz na to jak wyglądasz. Zajrzyj w głąb siebie. Dostrzeż swoje dobre cechy. Zobacz swoje serce. Nie jest to łatwe. Za pierwszym razem może Ci się to nie udać. Ale nie poddawaj się! Never say Never! Próbuj dalej. Powtarzaj to tak długo aż zobaczysz prawdziwego siebie. Pamiętaj! Jesteś wyjątkowy!



sobota, 14 lutego 2015

Thank You very much.

Ten post różni się od pozostałych. Czym? Tym razem chciałabym komuś bardzo podziękować. Komu? Mojej najlepszej przyjaciółce, Natalii Bratkowskiej. Za co? Za wiele rzeczy.
Kochana!
1) Dziękuję Ci za wsparcie w trudnych chwilach.
2) Dziękuję za czekoladę, kiedy mi smutno.
3) Dziękuję za to, że mogę się do Ciebie przytulić, kiedy tego potrzebuję.
4) Dziękuję, że trzymasz mi kołdrę, kiedy w filmach są straszne momenty.
5) Dziękuję Ci za stanie pod drzwiami, gdy jest ciemno.
6) Dziękuję za dyskotekę na lodzie.
7) Dziękuję za gofra z nutellą.
8) Dziękuję za naszą klamerkę.
9) Dziękuję za "Tacata".
10) Dziękuję za tańczenie na ulicy.
11) Dziękuję za machanie do ludzi.
12) Dziękuję za 2 litry lodów.
13) Dziękuję za zbieranie śniegu pod lidlem.
14) Dziękuję za wir.
15) Dziękuję za falę.
16) Dziękuję Ci za zjeżdżalnię.
17) Dziękuję za "Udawajmy. że się świetnie bawimy".
18) Dziękuję za cukier.
19) Dziękuję za selfie.
20) Dziękuję za frytki z cukrem.
21) Dziękuję za roladę na stacji.
22) Dziękuję za siedzenie na podłodze pod play'em.
23) Dziękuję za autostradę.
24) Dziękuję za chodzenie boso po ulicy.
25) Dziękuję za Atlantę.
26) Dziękuję za kłótnię z ochroniarzem.
27) Dziękuję za zgubienie się w Katowicach.
28) Dziękuję za siedzenie ze mną 3 godziny u fryzjera.
29) Dziękuję za Deszczowiankę.
30) Dziękuję za Nataliankę.
31) Dziękuję za full capy.
32) Dziękuję za dzwonienie do ludzi.
33) Dziękuję za naleśniki z parówką.
34) Dziękuję za prawie spowodowanie wypadku. XD
35) Dziękuję za wspólne robienie kanapek.
36) Dziękuję za Webcam Toy.
37) Dziękuję za You Tube.
38) Dziękuję za poznawanie ludzi.
39) Dziękuję za wspólne bieganie.
40) Dziękuję za chodzenie na rolki.
41) Dziękuję za zaufanie.
42) Dziękuję za wiarę we mnie.
43) Dziękuję za "Trzy metry nad niebem".
44) Dziękuję za "Tylko Ciebie chcę".
45) Dziękuję za jedzenie parówek na ulicy.
46) Dziękuję za malowanie paznokci.
47) Dziękuję za Galerię Katowicką.
48) Dziękuję za róże.
49) Dziękuję za Auchan.
50) Dziękuję za skakanie do wody z cukrem.
51) Dziękuję za "W mroku pod schodami".
52) Dziękuję za szczerość.
53) Dziękuję za różowe kwadraty.
54) Dziękuję za przenoszenie ślimaków.
55) Dziękuję za śpiewanie na ulicy.
56) Dziękuję za rysunki na moją ścianę.
57) Dziękuję za graffiti.
58) Dziękuję za zdjęcia na torach.
59) Dziękuję za Twoje piękne, błękitne oczy.
60) Dziękuję za uczenie Ciebie jazdy na rowerze.
61) Dziękuję za wyżerkę w Auchanie.
62) Dziękuję za to, że uczyłaś mnie angielskiego.
63) Dziękuję za zdjęcia w łazience.
64) Dziękuję za zdjęcia na kotka.
65) Dziękuję za zdjęcia "Best Friend Forever".
66) Dziękuję za te wf'y w podstawówce.
67) Dziękuję za jeżdżenie na koszu po całej hali.
68) Dziękuję za szminkę.
69) Dziękuję za to, że mnie kochasz.
70) Dziękuję za to, że zawsze piszesz do moich znajomych.
71) Dziękuję za szczęście.
72) Dziękuję za przyjaźń.
73) Dziękuję za teletubisie z Michałem.
74) Dziękuję za nasze ciekawe rozmowy. XD
75) Dziękuję za "Wyzwanie czy Wyzwanie".
76) Dziękuję za chodzenie do Empiku.
77) Dziękuję za challange w Auchanie.
78) Dziękuję za zadania z historii.
79) Dziękuję za spacery w wakacje.
80) Dziękuję za to, kim jesteś.
81) Dziękuję za siedzenie u Ciebie na klatce kiedy było zimno.
82) Dziękuję za świerszcza.
83) Dziękuję za "Najwyżej zwalisz na mnie".
84) Dziękuję za związanie się sznurówkami.
85) Dziękuję za to, że potrafisz mnie pocieszyć.
86) Dziękuję za rękawiczki, kiedy mi zimno.
87) Dziękuję za Twoje zielone zęby.
88) Dziękuję za wspólne czytanie.
89) Dziękuję za bransoletkę.
90) Dziękuję za chodzenie po drzewach.
91) Dziękuję za jazdę na desce.
92) Dziękuję za chodzenie do mnie zamiast na zajęcia z matmy.
93) Dziękuję za to, że już nie chodzimy na basen mikołowski. XD
94) Dziękuję za to, że do przychodzisz.
95) Dziękuję za pójście spać o 5:30.
96) Dziękuję za cierpliwość.
97) Dziękuję za "Rec".
98) Dziękuję za kanapki z pomidorem.
99) Dziękuję za wafelki z kremem czekoladowym.
100) Dziękuję za to, że jesteś i proszę... Bądź już na zawsze.
Kocham Cię, Misia! :***

poniedziałek, 9 lutego 2015

Nothing makes sense...

Chyba każdy kiedyś myślał o tym, że nic nie ma sensu. Gorzej jest, jak takie myśli zdarzają się coraz częściej. Są różne powody takiego myślenia. Zrobisz coś głupiego i chcesz się zabić. Każdy popełnia błędy, ale Tobie się wydaje, że jesteś najgorszy/najgorsza. To nie jest prawda, mogło być gorzej, ale Ty to widzisz inaczej. Zauważasz, jak wszystko tracisz. Jedyne, co Ci zostało to kary. Kara na telefon, internet, wychodzenie z domu... Masz tą świadomość, że wkrótce stracisz też przyjaciół. No bo nie da się utrzymać przyjaźni, jak nie można się spotykać. Rodzice Ci nie ufają, nie wierzą w nic, co mówisz. Ciągle na Ciebie krzyczą. Kiedy na Nich patrzysz, widzisz, że bez Ciebie byłoby Im o wiele lepiej. Chcesz się zabić, lub uciec z domu. Nie masz jednak tyle odwagi. Jeśli się zabijesz, to co będziesz z tego miał? A jeśli uciekniesz? Da to coś? Kiedyś i tak wrócisz. Wtedy rodzice mogą Cię tylko bardziej ukarać. Ale przecież nic już nie masz. Co jeszcze mogą Ci zabrać? Oddadzą Cię do domu dziecka? Nie zrobiliby tego. A jeśli tak? Tam nie mogą wszystkiego Ci zabrać. Im więcej myślisz, tym lepszym pomysłem wydaje Ci się ucieczka. Prawdę mówiąc to nic trudnego. Bierzesz kilka rzeczy i idziesz do przyjaciółki czy przyjaciela i tam się zatrzymujesz. Tylko jest takie pytanie... Ile można się ukrywać? Do osiemnastki dwa lata. Tak długo będziesz chować się przed rodziną? Nie da się tak. Nie możesz tak po prostu zniknąć. Jeszcze jest taka sprawa, że nie będziesz miał gdzie iść. Bo ilu masz tych przyjaciół? Kto Cię przyjmie na tak długo? W lato jest niby ciepło, to możesz spać gdzieś w lesie czy coś takiego. A co z zimą? Kiedy dłużej tak pomyślisz, wiesz, że ucieczka, jak wszystko inne nie ma sensu. Tak samo z samobójstwem. Co Ci to da? Wolność... Ale to też ma jakby drugie dno. Kiedy to odwrócisz... Pomyślisz o wolności. Co przychodzi Ci na myśl? Zabawa! Spędzanie czasu z przyjaciółmi. Jeśli się zabijesz, nie spędzisz już czasu z przyjaciółmi, nie będziesz się bawić. Więc śmierć nie może być wolnością. Masz w głowie kompletny bałagan. Nie wiesz co robić i myślisz dalej... Tylko się zadręczasz...

środa, 4 lutego 2015

Sad end... (?)

Czy to prawda, że nic nigdy nie może się dobrze skończyć? Ludzie mówią Ci "All pozitiw", a tak naprawdę sami są pesymistami... Wszyscy walczą o szczęście. Może to błąd? Może szczęśliwym można być tylko wtedy, gdy się o to nie walczy... Nic na siłę. Można kogoś uszczęśliwić, siebie też, ale nie można 'wcisnąć' szczęścia. Kierujesz się słowami "Believe" i "Never Say Never". Wierzysz, że wtedy możesz coś osiągnąć... Potem zauważasz, że to już nie to co kiedyś. Te słowa nie mają tego samego znaczenia, jakie miały rok temu. Często próbujesz to zmienić, chcesz być takim optymistą jak kiedyś, ale nie możesz. Najbliższe są Ci wtedy słowa Kaena... "Nie mam siły, by wstać, nie mam siły, by iść. Nie mam siły, by grać, nie mam siły, by żyć. Eksploduje mój mózg, atakuje mnie chłód. Zasypuje rój gruz, to rujnuje mnie znów..." Zmieniasz się, nic Cię już nie cieszy, jak kiedyś. Kiedy jesteś już na dnie, nie dajesz rady, pojawia się taki ktoś... Ktoś, kto Ci pomaga. Odnajdujesz w sobie szczęście. Myślisz, że jest jak dawniej. Jednak wszystko kiedyś mija, każdy rani. Może tego nie chce, ale rani. No ale nic nie trwa wiecznie. Życie to nie bajka, nie zawsze jest pięknie...